poniedziałek, 17 lutego 2014

ZWYKŁENIEZWYKŁE akty

Rzadko dodaje opisy do zdjęć... ale poniższe powinny zostać poprzedzone komentarzem.
Nieczęsto jestem proszona o wykonanie aktów, a jeśli już to przeważnie przez kobiety. I wbrew pozorom nie zawsze są to  kobiety  pewne siebie z idealnym ciałem modelki...

Gdy zaczynałam robić te zdjęcia usłyszałam, zrób tak żeby było widać, że nie mam jednej piersi (w wyniku wycięcia guzka, pierś stała się niemal płaska), żeby było widać mój odstający brzuch i cellulit na pupie.

Starałam się spełnić życzenie modelki ale jednocześnie udowodnić jej, że mimo tych małych niedoskonałości nadal jest niesamowicie piękna.

Mam nadzieję, że Wy, nieliczni czytelnicy a raczej oglądacze mojego bloga przyznacie mi racje.

















 Czy zatem sesje fotograficzne mogą być formą terapii?


1 komentarz:

  1. Piękna! Nie piszę tego, ze względu na Twój tekst;) To naprawdę fantastyczne zdjęcia, pięknej kobiety. Kobiecie ze zdjęć gratuluję odwagi i życzę więcej jej jeszcze!

    OdpowiedzUsuń